Prognoza pogody dla polskiego IT - CHMURY

Finalizowane są prace nad nowoczesną chmurą obliczeniową – e24cloud. Obecnie trwają testy wewnętrzne środowiska. Wraz z pojawieniem się jej na rynku, odbiorcy będą mogli korzystać z nieograniczonych możliwości przetwarzania i przechowywania danych w modelu cloud computing. Nowa chmura będzie gwarantowała obniżenie kosztów dzięki systemowi płatności pay-as-you-go, skalowalność i nielimitowany transfer danych do każdego serwera.
Chmura obliczeniowa e24cloud dostarcza infrastrukturę informatyczną w oparciu o rozwiązanie IaaS (Infrastructure as a Service). Jej użytkownicy nie muszą kupować sprzętu serwerowego i sieciowego. Dzięki temu nie tylko obniżają koszty, ale także zapewniają sobie dostęp do nowoczesnych, wydajnych technologii serwerowych i oprogramowania do wirtualizacji. Użytkownicy chmury nie potrzebują także samodzielnie dbać o bezpieczeństwo i dostępność danych.
e24cloud jest odpowiednim rozwiązaniem dla systemów wymagających jednocześnie wysokiej dostępności, oraz skalowalności - mówi Michał Grzybkowski, Prezes firmy Beyond.pl, która jest właścicielem marki e24cloud. – Dlatego też, doskonale nadaje się do serwisów WWW, systemów e-commerce, małych środowisk produkcyjnych i innych wymagających rozwiązań webowych – dodaje.
Dzięki podejściu pay-as-you-go, chmura obliczeniowa jest korzystniejszym cenowo rozwiązaniem niż serwer dedykowany, czy nawet wydajny hosting – użytkownicy płacą za moc obliczeniową, którą wykorzystują. Dlatego też, mają możliwość wynajęcia np. 32-procesorowego serwera jedynie na godzinę.

Takie rozwiązanie gwarantuje korzyści szczególnie firmom z sektora MŚP. Jest także odpowiednią propozycją dla projektów internetowych w fazie start-up, które nie mogą pozwolić sobie na inwestycję w drogie zaplecze serwerowe. Publiczna chmura obliczeniowa może być wykorzystywana do tworzenia i wdrażania serwisów WWW, platform e-commerce czy środowisk programistycznych. Serwer w chmurze nadaje się także do zaawansowanej obróbki multimediów.

Źródło: e24cloud

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top