Małe i średnie firmy dojrzały do inwestycji w IT

Dla dostawców IT rynek dużych przedsiębiorstw powoli się wyczerpuje. Niewiele już zostało firm, które nie mają podstawowych narzędzi informatycznych, dlatego uwaga sektora IT od roku zwrócona jest w stronę MŚP. Sprawdziliśmy, czy małe i średnie przedsiębiorstwa są zainteresowane inwestycjami w sprzęt i oprogramowanie.




Małe i średnie firmy zaopatrywały się dotąd w narzędzia informatyczne głównie u niewielkich, lokalnych dostawców oprogramowania. Znaczący gracze na rynku narzędzi IT rozpoczęli ekspansję wśród małych i średnich przedsiębiorstw budując nowe kanały sprzedaży oraz promując oprogramowanie dedykowane dla tego sektora. Decyzja wydaje się słuszna, gdyż coraz więcej MŚP postrzega dziś informatykę jako niezbędne narzędzie do prowadzenia biznesu.

Zależni od odbiorców

Jedną z takich firm jest Proinstal z Zabrza, wykonawca instalacji przemysłowych. Na fali dobrej koniunktury spółka inwestuje każdego roku w informatykę kilkanaście tysięcy złotych, głównie w komputery i podstawowe oprogramowanie wspomagające zarządzanie, rachunkowość. Lidia Hoszczewska, dyrektor finansowy spółki Proinstal, informuje, że firma zwiększa wydatki na informatykę odkąd poprawiła się koniunktura w przemyśle, czyli od 2004 roku, a najwięcej inwestycji dokonała w latach 2005-06.

Inny kooperant przemysłu, Dąbrowska Fabryka Maszyn Elektrycznych Damel SA, od dwóch lat wdraża system kadrowo-księgowy oraz CRM (nie podaje, kto był dostawcą aplikacji). System jest nieustannie rozwijany, dlatego spółka nie planuje na razie dodatkowych inwestycji w IT. Przedstawiciele firmy przyznają, że poza potrzebą unowocześniania działalności, wpływ na decyzję o zakupie systemu miała również poprawa koniunktury u klientów.

- Jako kooperant sektora górniczego jesteśmy ściśle powiązani z tym sektorem. Jeśli jest popyt na węgiel, dostajemy więcej zamówień na maszyny, zwiększają się nasze przychody. Koniunktura na węgiel powoduje, że możemy inwestować w rozwój, m.in. narzędzia informatyczne - mówi Zdzisław Wróblewski, zastępca dyrektora ds. marketingu w spółce Damel.

Krok po kroku

Rozwój firm i plany inwestycyjne, jak pokazują przykłady przedsiębiorstw z otoczenia przemysłu, zależą od zapotrzebowania na wyroby sprzedawane przez klientów. Zdarzają się jednak kooperanci z segmentu MŚP, którzy nie są tak wrażliwi na wahania koniunktury u potencjalnych odbiorców.

W firmie Bowim, zajmującej się m.in. handlem wyrobami hutniczymi i produkującej prefabrykaty zbrojeniowe, inwestycje informatyczne rosną wraz z organicznym rozwojem przedsiębiorstwa. Spółka otwiera nowe oddziały i zwiększa zatrudnienie. Obecnie przeniosła siedzibę z Tarnowskich Gór do Sosnowca.

- Od czterech lat mamy wdrożony system Impuls BPSC i wprowadzamy moduły sprzedażowe oraz gospodarki maga zynowej. Jesteśmy w trakcie wdrożenia branżowego systemu wspierającego handel artykułami hutniczymi - opowiada Tadeusz Drabik, administrator sieci w Bowim SA. - Dokonujemy także modernizacji systemu WAN-owskiego w związku z rozwojem sieci.

Poziom rocznych wydatków na technologie teleinformatyczne jest w Bowimie stały. Inwestycje wynikają m.in. ze zwiększającego się zatrudnienia (obecnie 250 osób). W przyszłości w firmie ma zostać wdrożony system wspomagający obieg dokumentów.

System przy okazji

Adam Gębski, menedżer ds. sprzedaży firmy ZETO z Poznania, tłumaczy, że firmy średniej wielkości zwiększyły swoje obroty m.in. po wejściu do UE. Wiele z nich dojrzało do wdrożeń systemów zintegrowanych, a te, które już je mają, zaczynają interesować się bardziej zaawansowanymi narzędziami.

Jego zdaniem, największy popyt na IT w segmencie MŚP jest w firmach produkcyjnych i handlowych. Przedsiębiorstwa wiedzą, że bez sprawnych rozwiązań IT ich dalsza działalność jest niemożliwa. Szybko rozwijające się firmy nie inwestują wyłącznie w informatykę. Jeśli już zaciągają kredyty, to na większe inwestycje, np. budowę nowej hali produkcyjnej, a system IT jest kupowany niejako przy okazji.

- Potrzeby firm są różne, ale przeważnie inwestują w systemy ERP i systemy wspomagania decyzji umożliwiające wielowymiarowe analizy danych ? wymienia Adam Gębski. - Wiele firm potrzebuje łatwego dostępu do zbieranych w różnych systemach danych, dlatego decydują się na portale korporacyjne, które już nie są domeną wyłącznie dużych przedsiębiorstw.

Czas na dodatki

Sektor małych i średnich przedsiębiorstw, jak się okazuje, jest już dość dobrze zinformatyzowany i posiadanie zintegrowanego systemu księgowo-finansowego wydaje się być standardem. Firma Oracle Polska uważa, że MŚP są najczęściej zainteresowane uzupełnieniami systemów klasy ERP, zwłaszcza w produkcji.

- W sektorze tym działa wiele firm, które w swoich systemach nie mają oprogramowania produkcyjnego typu MRP (material requirements planning), niezbędnego, by zmniejszać koszty produkcji - zauważa Marcin Mazur, dyrektor sprzedaży aplikacji dla sektora SME w Oracle Polska. Produkcja, chociaż obsługiwana informatycznie, nie jest powiązana z harmonogramowaniem i z planowaniem. I takie właśnie moduły, do niedawna należące do systemów z górnej półki, zaczynają być coraz częściej włączane do zestawów dla firm małych i średnich.

Tak zaawansowane narzędzia informatyczne nie były dotąd dostępne dla małych firm ze względu na cenę. Teraz, kiedy firmy zauważają, że dzięki racjonalizacji produkcji mogą zwiększyć przychody, nie mają oporów przed inwestycjami. W przedsiębiorstwie, które ma aplikacje pozwalające na bieżąco planować produkcję, wiadomo, kiedy zrealizowane będzie konkretne zamówienie. Dzięki temu firma lepiej obsługuje klientów i ma przewagę nad konkurencją. Co więcej, firmy mogą oszacować, jak dobrać procesy logistyczne, aby zachować terminowość dostaw i dochodowość jednocześnie.

Źródło: www.wnp.pl
Autor: Adam Brzozowski

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top