CZY „KONKURENCYJNA GOSPODARKA” WYPALI?

Blisko 2,5 mld z ponad 7 mld Euro dotacji z UE będzie przeznaczone na inwestycje firm w nowoczesne technologie – stwierdza projekt nowego Programu Operacyjnego „Konkurencyjna Gospodarka" (PO KG), opublikowanego w maju przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.
 
PO KG zawiera plan zagospodarowania przez Polskę ponad 7 mld Euro unijnej pomocy dla przedsiębiorców w latach 2007-13. Nowy program operacyjny ma być zupełnie inny niż wdrażany obecnie Sektorowy Program Operacyjny "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw" (SPO WKP). O ile w pierwszym pieniądze przeznaczono głównie na inwestycje w sektorze produkcyjnym, o tyle w nowym programie – jak zapewnia resort rozwoju – kryteria wyboru projektów będą tak skonstruowane,
by pierwszeństwo miały inwestycje w sektor nowoczesnych usług.

Poziom wykorzystania dostępnej pomocy unijnej w ramach SPO WKP jest zatrważająco niski. W ramach pierwszej rundy aplikacyjnej Działania 2.3 SPO WKP na 6 495 wniosków o dofinansowanie 2 537 wniosków zostało odrzuconych przez Regionalne Instytucje Finansujące jako nie spełniające kryteriów formalnych. Do oceny przez Grupę Roboczą w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości przekazano 3 831 wniosków (czyli nieco ponad połowę), z czego zaledwie 713 zatwierdzono do podpisania umów o udzielenie dotacji.

Wątpliwości przedsiębiorców budzą skomplikowane procedury składania wniosków. W badaniu jak przedsiębiorcy oceniają dostępność funduszy unijnych, przeprowadzonym prze firmę SMG/KRC na zlecenie PARP, większość respondentów, bo aż 54% oceniło Program SPO WKP od strony procedury formalnej, wymaganej do sporządzenia wniosku jako trudny. Zastrzeżeń odnośnie sposobu wypełniania wniosku nie miało jedynie 16% firm. Ponadto zaledwie 5,1% firm wykazało znajomość celu programu, którym jest wsparcie we wprowadzeniu nowego, innowacyjnego produktu lub usługi. Efekt jest taki, że w ciągu 2 lat od przystąpienia do Unii Europejskiej, Polska wykorzystała zaledwie 11,6% z przeszło 8,2 mld Euro (ok. 33 mld zł) funduszy strukturalnych przyznanych naszemu krajowi na lata 2004-2006.

7milowy ERP– „Niemal każdy z naszych klientów jest początkowo zainteresowany aplikowaniem o dotacje ze środków strukturalnych. Z naszych obserwacji wynika jednak, że tylko dwie na dziesięć firm mają realną szansę taką pomoc uzyskać – mówi Kurt Montgomery, prezes spółki 7milowy, wdrażającej system SAP wspomagający zarządzanie przedsiębiorstwem. – Nasi Klienci to głównie firmy średniej wielkości, które decydują się na poprawę konkurencyjności poprzez inwestycję w system ERP usprawniający zarządzanie. Zwykle jednak dotacji nie otrzymują i w efekcie muszą szukać innych dróg finansowania.”

Sektor małych i średnich firm ma istotny udział w nakładach inwestycyjnych wszystkich  przedsiębiorstw w Polsce. Według danych Ministerstwa Gospodarki w 2000 r. około 50% nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw sektora prywatnego ogółem pochodziło z sektora MSP. Udział ten jednak zmniejszył się wyraźnie w latach 2001-2002. W 2002 r. na sektor MSP przypadło 43,8% ogółu nakładów w przedsiębiorstwach, natomiast w 2003 r. udział ten wzrósł nieznacznie – do 45,5%. Podnoszenie  własnej konkurencyjności jest dla małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie istotne. Otwarcie rynków unijnych wymusza na nich inwestycje w nowoczesne technologie, aby nie pozostały w tyle za firmami zachodnimi. Inwestycje m.in. w systemy wspomagające zarządzanie ułatwiają zróżnicowane formy finansowania – od wsparcia banku, poprzez leasing, aż po środki unijne. Najkorzystniejszą formą są oczywiście fundusze strukturalne, niestety właśnie skomplikowane procedury składania i oceniania wniosków poważnie utrudniają firmom sektora MSP korzystanie z tej formy finansowania.

– „System przyznawania dotacji w ramach programów UE pozostawia wiele do życzenia - mówi Albert Smektalski, Wiceprezes Zarządu firmy Scanclimber Doświadczenia wielu firm, z którymi się zetknąłem, w tym również Scanclimbera wskazują, ze wnioski oceniane są w sposób stronniczy. Świadczy o tym chociażby fakt, że to oceniający wniosek decydują o tym np. czy ‘ocena możliwości osiągnięcia i utrzymania celów projektu w okresie 5 lat od dofinansowania będzie: dostateczna, zadowalająca czy znacząca’. Pomijając fakt, że nikt nie wie co będzie w Polsce za 5 lat, na podstawie informacji zawartej we wniosku, ekspert nie jest w stanie przewidzieć w jakim kierunku pójdzie rozwój całego przedsiębiorstwa, a tym samym udzielić rzetelnej odpowiedzi na powyższe pytanie.

Nieuzasadnione jest również hojne przydzielanie punktów za lokalizację projektu np. w gminie zagrożonej bezrobociem strukturalnym. Przy obecnej dużej mobilności pracy kryterium to jest  oderwane od rzeczywistości. Podobnie jest z innym kryterium punktującym inwestycje prowadzące do wzrostu zatrudnienia. Z założenia to szczytny cel, jednak z reguły inwestycje w nowe technologie, mające na celu wzrost konkurencyjności firmy w konsekwencji prowadzą do poprawy jej efektywności i lepszej organizacji pracy, której efektem często jest redukcja niepotrzebnych etatów. W takim przypadku, mimo że inwestycja ma na celu wprowadzenie innowacyjnych technologii, wniosek otrzyma niestety „0” punktów, gdyż zwiększeniu nie ulegnie zatrudnienie. Inną, czysto techniczną rzeczą jest fakt, że wnioski w formie elektronicznej mają ograniczenia dotyczące ilości wprowadzanej informacji. Z drugiej strony zdarza się, że eksperci negatywnie oceniają wnioski, argumentując, że ilość informacji zamieszczona we wniosku nie była wyczerpująca. Wszystkie te z pozoru drobne rzeczy sprawiają, że przedsiębiorcom tak naprawdę bardzo trudno jest uzyskać dofinansowanie, nawet najbardziej uzasadnionych inwestycji, które w znaczący sposób mogą się przyczynić do wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstwa.”

Aplikowanie o dotacje UE nie jest proste. Polskim przedsiębiorcom pozostaje nadzieja, że kolejne programy wsparcia dla przedsiębiorstw będą z czasem doskonalsze, a aplikowanie łatwiejsze. Program „Konkurencyjna Gospodarka” trafi teraz do konsultacji międzyresortowych, a następnie do konsultacji społecznych. Do końca września powinien zostać przesłany do akceptacji Komisji Europejskiej. PO KG nie jest jedyną możliwością wsparcia dla firm w najbliższych latach. Dotacje dla przedsiębiorców mają również znaleźć się w programach regionalnych (do wykorzystania ponad 6 mld Euro). Problemem okazuje się być jednak nie brak środków, a brak świadomości polskich urzędników, że pieniądze te idą do naszej własnej kieszeni poprawiając stan funkcjonowania polskiej gospodarki.

Źródło: www.bcc.com.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top