Na długiej fali

WNP - ERP, CRM, Business IntelligenceOdmrożone projekty w najważniejszych branżach, potężne przetargi w energetyce, fundusze unijne i wciąż potencjalnie chłonny sektor publiczny to portfolio informatycznych inwestycji na bieżący rok.
 REKLAMA 
 ERP-VIEW.PL- STREAMSOFT 

Mimo widma kryzysu, firmy IT patrzą na perspektywę 2012 roku z optymizmem, licząc zwłaszcza na największych przemysłowych graczy. Dla nich mają znaczenie te rozwiązania, które w niepewnej sytuacji dają stabilność i szansę na osiągnięcie przewagi nad konkurencją. Polski rynek IT, mimo ostrożności inwestorów, ślizgał się na długiej wznoszącej fali koniunktury i zakończył rok 2011 na plusie. To dobry prognostyk.

Tak sądzi m.in. Paweł Olszynka, kierownik działu analiz rynku telekomunikacyjnego i IT PMR.
Szacunkowa wartość rynku w minionym roku wzrosła do ok. 28,5 mld zł - mówi. PMR spodziewa się więc, że chociaż w 2012 r. wzrost rynku IT może być niższy niż poprzednich dwunastu miesiącach, to nie powinien jednak spaść poniżej 5 proc. Rynek IT ratują głównie duże przedsiębiorstwa i sektory przemysłowe newralgiczne dla gospodarki, które zwiększyły w ostatnich latach sumy przeznaczane na projekty IT, co doskonale było widać po ostatniej edycji rankingu "Najciekawsze z najlepszych wdrożeń IT".
System jak kotwica

Budżety zostały odmrożone, a realizacje ruszyły, co będzie również rzutowało na obraz rynku w najbliższych latach. Olszynka prognozuje nawet, że udział dużych firm w wartości rynku IT nie spadnie poniżej 50 proc. Na to wpływać będą nie tylko nowe projekty, ale także konieczność wymiany funkcjonującego już sprzętu oraz migracji wdrożeń przeprowadzanych parę lat temu do nowocześniejszych rozwiązań informatycznych.

Mimo widma zbliżającego się kryzysu, w 2012 r. z pozytywnym nastawieniem wchodzi także Krzysztof Szubert, przewodniczący komisji Business Center Club ds. informatyki, telekomunikacji i społeczeństwa informacyjnego, który podkreśla, że ub.r. zamknięty został dwucyfrowym wynikiem.
W dalszym ciągu większość sprzedaży, około 60 proc., stanowi sprzęt, pozostałe 40 proc. to oprogramowanie i usługi, przy czym ich sprzedaż systematycznie wzrasta, co jest dobrym sygnałem dla sektora nowoczesnych technologii oraz firm oferujących tzw. wartość dodaną - opisuje.
Branża IT najdotkliwiej odczuła kryzys w latach 2008-09, kiedy większość projektów informatycznych albo została wstrzymana, albo z nich zrezygnowano.

Końcówka 2011 r. przyniosła natomiast firmom informatycznym dużą nadzieję na kontynuację poprawy nastrojów i wyników oraz na systematyczne uruchamianie nowych inwestycji w roku 2012, wspartych w dużej części funduszami unijnymi.

W ocenie specjalistów zawirowania tego okresu, spadek koniunktury, przejęcia, fuzje i upadki firm działających w Polsce w obszarze technologii informatyczno- telekomunikacyjnych w pewnym sensie przeczyściły rynek, pozostawiając na nim sprawne organizacje potrafiące działać nie tylko w okresie wzrostów i popytu, ale także w sytuacji znacznego spowolnienia gospodarczego.

Technologie, które znajdą nabywców i które są przydatne w czasie zawirowań gospodarczych, to te przynoszące widoczne oszczędności (jak choćby wirtualizacja, open source, rozwiązania terminalowe), rozwiązania dające szybkie analizy biznesowe (m.in. Business Intelligence, raportowanie, wizualizacja danych), rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa i przechowywania danych oraz "nowości" (cloud computing czy też wykorzystanie biznesowe mediów społecznościowych).

Duzi są aktywni

Ubiegły rok to dla rynku IT nie tylko odmrożenie i kontynuacja projektów informatycznych wdrażanych przez największe przedsiębiorstwa przemysłowe działające w Polsce, ale i rozpoczęcie nowych przedsięwzięć. Aktywni na tym polu byli praktycznie wszyscy liczący się gracze z większości sektorów newralgicznych dla gospodarki.

Niepewna sytuacja gospodarcza, procesy konsolidacyjne i liberalizacja, walka o klienta skłaniają do sięgania po rozwiązania informatyczne dające przewagę w grze rynkowej.
W okresie dużych turbulencji zmian rynkowych umiejętność i dostępność dobrych systemów informatycznych, pozwalających na szybkie przetwarzanie informacji w wiedzę rynkową, jest niezwykle istotna, co z kolei przekłada się na sprawność procesów decyzyjnych - mówi Zenon Pokojski, członek zarządu Zakładów Azotowych Puławy, gdzie w ub.r. rozpoczęto pięć dużych projektów informatycznych.
Szybkość tych decyzji i ich trafność może przesądzać o sukcesie bądź porażce rynkowej. Akcjonariusze oczekują tego pierwszego.
Rok 2011 był kolejnym rokiem transformacji IT w Azotach Tarnów, realizowanej na wszystkich poziomach rozwiązań informatycznych wspólnie ze strategicznym partnerem dla tego obszaru, firmą Hewlett-Packard.

Kontynuacja rozwoju bazowego systemu SAP szła w kierunku optymalizacji informacji zarządczej, równocześnie usprawniano obieg informacji z wykorzystaniem rozwiązań Opentext zintegrowanych z SAP. W połowie roku, po przyłączeniu do Grupy Kapitałowej ZAK SA, rozpoczęto realizację portfela projektów zdefiniowanego dla wdrożenia konsolidacji IT pomiędzy firmami.

Implementację rozwiązań aplikacyjnych umożliwiły wcześniejsze projekty infrastrukturalne, tym razem sięgające także po uruchomienie dedykowanej sieci rozległej.
Zapowiedzi kryzysu gospodarczego wyostrzają spojrzenie na efektywność wdrażanych projektów IT - zauważa Andrzej Skolmowski, wiceprezes zarządu Azoty Tarnów.
I wskazuje na szczególną przydatność systemów wideokonferencji i wspólnej platformy wymiany informacji realizowanych z użyciem narzędzi MS ze względu na odległości pomiędzy firmami grupy kapitałowej (są w niej m.in. ZCh Police).

W PKN Orlen nie było konieczności zamrożenia lub rezygnacji z projektów informatycznych, które są istotne dla funkcjonowania i bezpieczeństwa struktur koncernu. Jednym z istotnych przedsięwzięć realizowanych w ubiegłym roku było wdrożenie nowoczesnego systemu harmonogramowania logistyki wtórnej. Usprawnia on zarządzanie przez PKN Orlen wynajmowaną flotą transportową służącą do zaopatrywania w paliwo stacji paliw i klientów hurtowych.

Dla koncernu Energa kluczowymi rozwiązaniami, pozwalającymi na realizację stabilnego biznesu w niepewnej sytuacji gospodarczej, są zintegrowane systemy billingowe oraz CRM.
System billingowy pozwala firmie w elastyczny sposób definiować nowe produkty, rozliczać ich wykorzystanie przez klientów, a także wspiera zapewnienie wymaganego poziomu przychodów poprzez odpowiednie fakturowanie i ewentualne czynności windykacyjne - wyjaśnia Roman Dudzik, dyrektor centrum IT w Energa SA. Z kolei Business Intelligence stanowi fundament pozyskiwania nowych klientów i utrzymania już posiadanych dzięki narzędziom lojalnościowym.
Gdybym miał wybrać jedno rozwiązanie, które w obecnej sytuacji na rynku hutniczym nabiera szczególnego znaczenia, byłoby to wdrożone w ubiegłym roku zintegrowane środowisko raportowania oparte na SAP Business Warehouse - SAP Business Objects - wskazuje Tomasz Frankiewicz, dyrektor biura informatyki Arcelor- Mittal Poland.
W oparciu o to środowisko firma zbudowała zrównoważoną kartę wyników (Balanced Scorecard), która oferuje kierownictwu natychmiastową informację o kluczowych parametrach i osiąganych wskaźnikach.
Projekt ten zyskał uznanie zarządu Grupy ArcelorMittal, dlatego planujemy stworzenie karty wyników dla całej Europy Wschodniej - podkreśla nasz rozmówca. - Nad tym rozwiązaniem będą pracować specjaliści z Polski.
Ostrożnie, prognoza!

Firmy informatyczne nadające ton polskiemu rynkowi IT zastrzegają, że w czasach niepewności światowej gospodarki i zagrożeń o skali globalnej lepiej nie przywiązywać się do przewidywań wypowiadanych na początku roku.
Rynek informatyczny w 2011 r. był stabilny i przewidywalny, nie pojawiła się jakaś szczególna dynamika wzrostowa - zauważa Konrad Świrski, prezes Transition Technologies. - Większość sektorów, a co za tym idzie - klientów, kontynuowała zaplanowane inwestycje.
Transition Technologies największe doświadczenie ma we współpracy z sektorem energetycznym, a segment ten zapewni jeszcze przez długi czas popyt na rozwiązania informatyczne, co związane jest z konsolidacjami i uporządkowaniem dużych systemów informatycznych. - Pojawia się też długo wyczekiwana chęć do budowy systemów związanych ze smart meteringiem i ogólnie smart gridem.

Grzegorz Rogaliński, prezes SAP Polska, zwraca uwagę na zmianę podejścia kadry zarządzającej do systemów wspomagających zarządzanie, jaka nastąpiła w czasie kryzysu i pokryzysowej stabilizacji.
Wdrożenie aplikacji biznesowych staje się długofalową inwestycją, która pozwala firmom budować przewagę konkurencyjną na przyszłość i lepiej funkcjonować na trudnym ekonomicznie rynku - wyjaśnia. - Zaawansowane rozwiązania do zarządzania postrzegane są nie tylko jako narzędzia optymalizacji kosztów, ale przede wszystkim jako wsparcie w kontrolowaniu i planowaniu strategicznych wskaźników wydajności.
W 2011 r. w sprzedaży nowych licencji oprogramowania nawet 25-30 proc. stanowiły rozwiązania analityczne, konsolidacyjne i wspierająca je warstwa technologiczna. Dużym powodzeniem w minionym roku cieszyły się również systemy dziedzinowe, rozszerzające tradycyjną funkcjonalność ERP, a więc takie aplikacje, które wspierają zarządzanie relacjami z klientami (CRM), łańcuchem dostaw (SCM), kadrami (HR) czy innymi specyficznymi obszarami funkcjonowania organizacji.

Rok 2012 będzie z pewnością rokiem rozwoju mobilności w biznesie - prognozuje Rogaliński. Korporacje będą więc poszukiwać aplikacji i platform mobilnych, które pomogą im zarządzać rozproszoną infrastrukturą, zadaniami serwisowymi czy współpracą z klientami i dostawcami. A pracownicy coraz częściej będą oczekiwać dostępu do systemów firmowych poprzez smartfony i tablety.
Na szczególne nasilenie inwestycji w IT tam, gdzie udało się pozyskać dofinansowanie unijne, wskazuje z kolei Andrzej Dopierała, prezes zarządu Oracle Polska. Głównym beneficjentem był sektor publiczny.

W roku 2011 pojawiło się wiele rozporządzeń i regulacji narzucających firmom sektora MSP nowe obowiązki w zakresie raportowania czy zasad przechowywania i udostępniania informacji.

Nowoczesne rozwiązania IT stają się także bardziej dostępne dla firm mniejszych i coraz łatwiejsze w obsłudze dla użytkowników nie dysponujących wiedzą informatyczną.

W 2012 r. firmy informatyczne szykują się natomiast do dużych przetargów w energetyce na systemy obsługi klientów. Wyobraźnię wciąż rozpalają czekające na rozpędzenie się wdrożenia systemów pomiarowych opartych na inteligentnych licznikach, co będzie wymagało wielkich inwestycji w infrastrukturę informatyczną pozwalającą gromadzić i przetwarzać gigantyczne ilości informacji.

Marcin Taranek, prezes zarządu IFS CEE, wskazuje z kolei na wzrost zainteresowania rozwiązaniami do zarządzania majątkiem trwałym w branży przedsiębiorstw użyteczności publicznej, takich jak firmy wodno-kanalizacyjne i komunikacyjne, w których kluczowym elementem działalności jest efektywna eksploatacja posiadanego majątku.
W sektorze usług serwisowych i zarządzania majątkiem przedsiębiorstwa rośnie zainteresowanie rozwiązaniami mobilnymi, które pozwalają na korzystanie z funkcjonalności systemów klasy ERP za pośrednictwem urządzeń przenośnych - wskazuje Taranek.
Rozwiązania te są szczególnie przydatne w firmach o rozproszonej strukturze organizacyjnej, usprawniając zarządzanie mobilnym personelem i planowanie serwisu w terenie.

Wpływ kryzysu na rynek IT objawiał się m.in. ostrożnością w podejmowaniu decyzji o inwestycjach w projekty IT i dosyć przewlekłymi procedurami przetargowymi, kiedy już przedsiębiorstwa na te wydatki się decydowały.

Od jesieni ubiegłego roku można było zauważyć zdecydowanie większą ostrożność w podejmowaniu decyzji - zgadza się Przemysław Kosek, dyrektor sprzedaży, sektor przemysłowy Infovide- Matrix. - Firmy zaczęły odczuwać zwiększony poziom niepewności co do koniunktury w roku 2012. Ale warto zauważyć, że nie skutkowało to anulowaniem przetargów, jedynie prowadziło do opóźniania podpisywania kontraktów i uruchamiania nowych projektów.
Nasz rozmówca wskazuje na ciekawy trend, jeżeli chodzi o wdrożenia rozwiązań klasy ERP, którymi polski rynek powoli się nasyca. Przychody dostawców rozwiązań IT (w obszarze ERP) w coraz większym stopniu przesuwają się wobec tego z nowych wdrożeń w kierunku utrzymania i rozwijania istniejących rozwiązań.

Ostrożne podejście do inwestycji w IT w sektorze przemysłowym podyktowane było nie tylko kryzysowymi obawami, ale również dokonywaniem przeglądu projektów i rozwiązań mających odpowiedzieć na wyzwania nowej sytuacji gospodarczej. Po tych "porządkach" rok 2012 może być dosyć intensywny, jeżeli chodzi o nowe projekty informatyczne.
W ub.r. przeprowadzano konsolidację i zwiększono efektywność istniejącego w wielu firmach środowiska IT - wskazuje Julian Kujawski, sales executive w dziale HP Enterprise Services, HP Polska. - Po kilku latach przygotowań rozpoczęto także bardzo staranne planowanie projektów kluczowych dla firm.
Chodzi przy tym o uruchomienie projektów innowacyjnych (AMI, smart grid, wirtualizacja infrastruktury), jak i zmieniających jakość funkcjonowania przedsiębiorstw (BI, centralne systemy obsługi klientów, zarządzania majątkiem, integracja systemów, modernizacja systemów ERP).

Chmura na horyzoncie

Inwestycjom w innowacje sprzyjała, paradoksalnie, deprecjacja złotego.
Dzięki temu rodzime spółki mogły wygospodarować środki na rozwiązania IT - zauważa Mariusz Zabielski, prezes Siemens Industry Software. Inwestycje te dotyczyły takich obszarów jak rozwój i budowa produktu, optymalizacja produkcji czy globalna kooperacja.
Zabielski zauważa, że rok 2011 był rokiem inwestycji dla polskich producentów OEM (oryginalnego wyposażenia), którzy podglądają i uczą się od zachodnich konkurentów. Z kolei dla jego firmy to czas większego zainteresowania oprogramowaniem Teamcenter, które umożliwia globalną współpracę, wymianę danych, dostęp do aktualnych informacji, jednocześnie chroniąc własność intelektualną przedsiębiorstwa.

W 2012 r. będą się zaostrzać tendencje zaobserwowane rok wcześniej - prognozuje Zabielski. - Poprzeczka efektywności przedsiębiorstw będzie się podnosiła coraz wyżej, co zaowocuje jeszcze większym zapotrzebowaniem na standaryzację, optymalizację, naprawę szwankujących procesów oraz koniecznością ochrony dóbr intelektualnych przedsiębiorstw. Kryzys jest dobrym momentem na zmiany i inwestycje, szczególnie w IT, które automatyzuje, przyspiesza, eliminuje wąskie gardła.
Nie można zapomnieć również o popularnej chmurze, którą wskazuje się jako przyszłość rynku IT. Również w tym obszarze przedsiębiorstwa sięgały po rozwiązania mimo niepewnej sytuacji gospodarczej.

A może właśnie dzięki niej?
W sektorze przemysłowym dużym powodzeniem cieszą się rozwiązania typu midrange, skierowane do przedsiębiorstw średniej wielkości - wskazuje Marek Świerad, dyrektor generalny na Europę Środkowo-Wschodnią Hitachi Data Systems. - Firmy przemysłowe przychylnym okiem patrzą także na rozwiązania z zakresu cloud computingu, a szczególnie te wykorzystujące chmurę publiczną, zewnętrzne serwery, na których można umieszczać i zarządzać danymi organizacji.
Na technologie wirtualizacyjne wykorzystywane w pamięciach masowych stawia nasz rozmówca jako na mocny trend w 2012 r. Rozwiązania te umożliwiają bowiem integrację i unifikację zasobów informatycznych przechowujących dane, w tym urządzeń różnych producentów i zarządzanie nimi z jednego poziomu, co sprawia, że ich użytkownicy mogą znacznie oszczędzać na sprzęcie.

Źródło: www.wnp.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top