Danyfikacja życia codziennego

Mimo wątpliwej urody tego terminu zjawisko „danyfikacji” szybko staje się popularnym trendem życia codziennego. Danyfikacja polega na analizowaniu procesu lub działania, które dotychczas nie podlegało takiej analizie, a następnie przekształcaniu go w dane. Dane te można następnie śledzić, monitorować i optymalizować, co daje zupełnie nowe możliwości — tworząc jednocześnie wiele nowych wyzwań.

W pewnym sensie termin ten jest podobny do koncepcji „dark data” — danych, które do tej pory były ignorowane ze względu na ograniczenia technologiczne. Jednak w tym przypadku chodzi raczej o to, aby wszystkie „ciemne działania” ujrzały wreszcie światło dzienne.

Nowe technologie umożliwiły „danyfikację” naszych rutynowych działań na wiele różnych sposobów.

Danyfikacji uległy na przykład moje treningi. Dziś rano wyszedłem pobiegać, a moje urządzenie Fitbit One dokładnie zarejestrowało czas treningu, liczbę kroków i ilość kalorii spalonych podczas wysiłku. Nigdy wcześniej nie byłem w stanie śledzić i monitorować moich postępów treningowych w prostszy sposób niż obecnie.

A to tylko jeden drobny przykład. Automatycznemu śledzeniu podlega teraz wiele innych czynności, które wykonuję każdego dnia. Grono moich przyjaciół uległo danyfikacji na Facebooku. Grupę moich kontaktów zawodowych poddałem danyfikacji na portalu LinkedIn. Moje miejsce zamieszkania zostało zdanyfikowane w portalu Foursquare. Moje ostatnie spontaniczne przemyślenia zdanyfikowałem na portalu Twitter. Natomiast swoje preferencje muzyczne są zdanyfikowane na portalu Spotify.

Danyfikacja nie oszczędziła nawet takiej czynności jak czytanie książek. Podczas czytania książki na czytniku Kindle urządzenie to w zasadzie cały czas mnie obserwuje. Natomiast serwis Amazon śledzi dane mojej lektury i wykorzystuje je w celu świadczenia przydatnych usług. Serwis wie, na przykład, na której jestem aktualnie stronie, więc bez problemu mogę korzystać z wielu różnych urządzeń. Informacje o moim tempie czytania pozwalają oszacować czas do zakończenia lektury. Mogę również wybrać ustawienie, dzięki któremu dowiem się, które fragmenty inni czytelnicy oznaczyli jako najciekawsze.

Dane te są również gromadzone i analizowane przez serwis Amazon w celu optymalizacji sprzedaży książek. Jeśli, na przykład, niedawno skończyłem czytać książkę Kena Folleta, następnego ranka odebrałem wiadomość e-mail z informacją o ofercie specjalnej na kolejną pozycję z tej samej serii.

Serwis Amazon może wykorzystać te dane w przyszłości do świadczenia wielu innych usług. Przykładowo firma mogłaby nawiązać współpracę z autorami i pomagać im optymalizować treść książek, wskazując fragmenty oceniane przez czytelników jako trudne do przejścia lub określając strony, na których czytelnicy rezygnują z dalszej lektury.

Danyfikacja szerzy się również w świecie biznesu. Na przykład większość pojazdów użytkowych korzysta z modułów GPS w celu śledzenia i optymalizacji tras przejazdu. Danyfikacja nie oszczędziła nawet opon: firma Pirelli umieściła w oponach do pojazdów ciężarowych czujniki, które bez przerwy przesyłają informacje o ciśnieniu i temperaturze opony. Dane te są wykorzystywane do obliczenia stopnia zużycia opony, co pozwala wydłużyć okres jej eksploatacji i zoptymalizować procesy konserwacji zapobiegawczej.

W przyszłości możemy się spodziewać dużego nasilenia danyfikacji: najbardziej uzasadniona wydaje się danyfikacja naszego zdrowia. Wkrótce wszyscy będziemy nosić czujniki śledzące na przykład temperaturę naszego ciała, puls, ciśnienie krwi itp. Lekarze będą mogli coraz skuteczniej proponować leczenie, które nie będzie zwalczało choroby, ale pomoże uniknąć zachorowania.

Takie usługi, jak Khan Academy, odpowiadają za dynamiczną danyfikację sektora edukacji. Trend ten obejmuje koncepcję edukacji „odwróconej” — uczniowie oglądają filmy wideo z wykładami w ramach pracy domowej, a w klasie wykonują ćwiczenia. Nauczyciel jest w stanie monitorować elementy, z którym poszczególni uczniowie mają problemy, a w razie potrzeby interweniować, w bardzo indywidualny sposób.

Jestem przekonany, że to jedynie próbka możliwości, które wkrótce będą dla nas dostępne. Wraz ze spadkiem cen czujników zintegrowanych z pewnością będziemy świadkami danyfikacji innych codziennych czynności. Rick Smolan, dziennikarz i autor książki „The Human Face of Big Data” (Ludzkie oblicze dużych zbiorów danych) nazywa duże zbiory danych „procesem tworzenia układu nerwowego dla całego świata”, a danyfikacja jest kluczowym elementem tego procesu.

Autor: Tim Elliot „BI Evangelist” w SAP
Źródło: http://timoelliott.com/blog/2013/07/the-datification-of-our-daily-lives.html