Przychodząc do salonu po nowy samochód nie zastanawiamy się jak wygląda cały proces jego produkcji. Dla większości z nas to okres niecierpliwego wyczekiwania na moment kiedy wymarzone, precyzyjnie skonfigurowane dla nas auto stanie na placu dealera, a sprzedawca wreszcie wręczy nam do niego kluczyki. Bardzo często okres ten trwa kilka miesięcy. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego w jaki sposób specjalistyczne procesy logistyczne pracują na to, aby do naszych rąk trafiło dokładnie takie auto jakiego sobie zażyczyliśmy, w możliwie jak najkrótszym czasie, przy jednoczesnym zachowaniu relatywnie jak najniższych kosztów produkcji.

Procesy te, nieustannie usprawniane od ponad stu lat (m.in. za sprawą słynnego Henry’ego Forda), w celu obniżenia kosztów i podniesienia poziomu obsługi klienta, jako jedne z pierwszych doczekały się rewolucji informatycznej. Jednym z jej elementów było wprowadzenie w sieciach sprzedaży systemów typu DMS – Dealer Management System, czyli informatycznych systemów zarządzania przystosowanych specjalnie dla tego rodzaju biznesu. Pozwoliły one, po raz pierwszy w historii, w jednym miejscu przejrzyście zarządzać sprzedażą pojazdów, ich serwisowaniem, sprzedażą części zamiennych oraz wieloma innymi elementami przedsiębiorstwa motoryzacyjnego .

Z czasem wprowadzono również możliwość wymiany danych z systemem księgowym, tak aby wyeliminować zbędny wewnętrzny obieg dokumentów. W krótkim czasie, na rynku pojawiło się dość dużo rozwiązań, które w mniejszym lub większym stopniu przystosowane były do konkretnej branży (np. maszyny budowlane, motocykle) czy też do specyfiki konkretnych rynków. Na ogół były to jednak rozwiązania „pudełkowe” (gotowe), nie pozwalające na zmiany systemu pod dyktando określonego klienta.

Każdy kto zna pojęcie systemu ERP jest w stanie natychmiast znaleźć analogię między tego typu rozwiązaniami a systemami klasy DMS. Idea integracji wielu ogniw przedsiębiorstwa jest zbliżona, więc teoretycznie ERP można wykorzystać po wprowadzeniu pewnych zmian i usprawnień do tego rodzaju zastosowań. Tak też się stało pod koniec lat 90., kiedy to niemiecka firma Incadea postanowiła wziąć jeden z najbardziej rozbudowanych w tamtych czasach systemów ERP – Navision (później Dynamics NAV) i zmodyfikować go tak, aby pełnił rolę systemu DMS.

Główną zaletą takiego rozwiązania względem „pudełkowych” systemów do zarządzania dealerstwem jest oczywiście możliwość jego parametryzacji i modyfikacji specjalnie dla danej marki lub przedsiębiorstwa. Natomiast główną wadą – dużo bardziej czasochłonny (a co za tym idzie i droższy) proces implementacji rozwiązania. Sytuacja na rynku sugeruje jednak, iż coraz większa liczba przedsiębiorstw motoryzacyjnych skłania się ku tego typu rozwiązaniom, pozwalającym na dokładniejsze dostosowanie systemu do istniejących procesów biznesowych.

Źródło: IT.Integro
Autor: Jakub Baum - IT.Integro - Konsultant Incadea – rozwiązania ERP dla branży motoryzacyjnej