„Analityka Big Data? Oczywiście, wykorzystujemy ją w naszej firmie!”. Takie zapewnienia słychać dziś ze strony sektora biznesowego w Polsce i na świecie. Według raportu „Big Data Analytics Market Study”, autorstwa Dresner Advisory Services, niemal połowa spośród 3 tysięcy przebadanych przedsiębiorstw (47 proc.) planuje wdrożyć narzędzia do analityki danych w najbliższej przyszłości. Rzeczywistość jednak skrzeczy, a deklaracje firm często rozmijają się z rzeczywistością. Big Data w firmach to nadal rzadko spotykane zjawisko.

 REKLAMA 
 ERP-VIEW.PL- STREAMSOFT 
 
Jeśli firma, to tylko z Big Data

Polskie firmy nie czują mięty do analityki Big Data. Z badań firmy Intel wynika, że w Europie korzysta z niej już średnio co czwarte przedsiębiorstwo (25 proc.). Nad Wisłą jest to jednak raptem 18 proc. firm, które deklaruje wykorzystywanie rozwiązań z zakresu analityki wielkich zbiorów danych. To najniższy wskaźnik w regionie Europy Środkowej. Wyprzedzają nas Czechy, Słowacja oraz Węgry. Mimo to polskie przedsiębiorstwa, postawione na medialnym świeczniku, twierdzą, że w Big Data inwestują.
Firmy na całym świecie odmieniają dziś Big Data przez wszystkie przypadki. Zewsząd słyszymy o tym, że każde przedsiębiorstwo wykorzystuje dziś wielkie zbiory danych. Jednak deklaracje i medialna popularność Big Data, a jej powszechność biznesowa, często ze sobą nie korespondują. Widać to choćby w badaniu firmy Gartner, która szacuje, że do końca przyszłego roku nawet 60 proc. przedsięwzięć związanych z Big Data spali na panewce. Deklaracje firm nie zostaną przekute w czyny ani konkretne działania – mówi Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, warszawskiej spółki, która stworzyła platformę OnAudience, największą hurtownię danych typu Big Data w Europie – Wciąż nikła implementacja narzędzi do analityki Big Data spowodowana jest tym, że firmy nie wiedzą, jak przystąpić do analizy tak dużych wolumenów informacji i wyselekcjonować spośród nich dane najcenniejsze biznesowo. Nie posiadają również biznesowego know-how, które pozwalałoby im te dane przetworzyć i zmonetyzować. Wreszcie, stosowane dotychczas przez firmy klasyczne systemy typu Business Intelligence, nie są już w stanie sprostać obecnej skali danych w Internecie, która zbliża się do zawrotnego progu 10 Zettabajtów. Tymczasem w ciągu najbliższych 4 lat produkcja danych w Internecie będzie dodatkowo rosnąć: aż o 4 300 proc. z roku na rok – dodaje Piotr Prajsnar.
W raporcie firmy Gartner widoczny jest również inny biznesowy dysonans firm: inwestycje w Big Data deklaruje dziś 73 proc. firm działających na rynku globalnym, ale faktycznie technologie takie wdrożyło u siebie raptem 13 proc. z nich. Dlaczego przedsiębiorstwa nadal w tak nikłym stopniu korzystają dziś z analityki danych, mimo że publicznie deklarują całkiem odmienne nastawienie do Big Data?

Alergia na dane

Polską branżę IT dotyka dziwny paradoks. W raporcie opublikowanym przez Everest Group nasza scena informatyczna została opisana jako „jedyny dojrzały rynek IT” w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Mimo że z daleka wygląda na spójną i jednolitą konstrukcję, to przy bliższym spojrzeniu dostrzeżemy, że gdzieniegdzie zdarzają się w niej „pęknięcia” strukturalne. Takie, jak choćby nikła implementacja narzędzi do analityki Big Data. To sytuacja o tyle dziwna, że to właśnie Polska jest liderem Big Data marketingu w tej części świata. Nasi badacze i analitycy danych stworzyli największą platformę danych w całej Europie, przetwarzającą blisko 3 mld plików cookies. To również jedna z największych hurtowni danych na całym świecie.

Zdaniem ekspertów IDC sukces gospodarki cyfrowej będzie zależał od zdolności do budowania solidnych „strumieni danych”. Zarówno tych wychodzących, jak i wpływających do przedsiębiorstwa. IDC prognozuje, że do 2018 roku przepływ danych zewnętrznych w przedsiębiorstwach wzrośnie aż pięciokrotnie, zaś liderzy cyfrowej transformacji zwiększą ilość danych wychodzących co najmniej 500-krotnie. Dlatego coraz więcej firm decyduje się na wdrożenie technologii pozwalających na przetwarzanie, analizę i monetyzację danych. To właśnie monetyzację Big Data firma analityczna Deloitte wymienia jako jeden z najważniejszych trendów biznesowych nadchodzących lat. Skąd zatem bierze się nikła implementacja narzędzi do analityki danych w polskich firmach?
Dużym wyzwaniem dla Big Data na polskim rynku jest błędne przekonanie przedsiębiorców, że analityka danych to rozwiązanie zarezerwowane dla dużych graczy. Tymczasem z powodzeniem mogą z niej skorzystać również firmy z sektora MŚP, a nawet mikroprzedsiębiorstwa. Wielkość firmy nie odgrywa tu znaczenia. Analityka Big Data to technologia elastyczna, którą można dopasować do skali działalności każdego przedsiębiorstwa. To sama firma decyduje, jakiego rodzaju danych i o jakim stopniu szczegółowości potrzebuje. Rozdzielczość i unikalności takich danych determinuje całkowity koszt tego przedsięwzięcia – mówi Piotr Prajsnar – Big Data jest jak rozpędzony pociąg, do którego polskie firmy muszą wskoczyć jak najszybciej, żeby nie zostać z biletem na peronie. Część z nich już zdaje sobie z tego sprawę i wie, że deklaracje to za mało. CapGemini w swoim raporcie „Big & Fast Data: The Rise of Insight-Driven Business” donosi, że na ponad 1 000 przebadanych przedsiębiorstw z branży IT całego świata, aż 2/3 z nich rozumie, że jeśli zaniedba wdrożenie nowych narzędzi biznesowych z zakresu analityki danych, to straci konkurencyjność na rynku. Dlatego niemal co druga firma (54 proc.) przebadana przez CapGemini deklaruje, że w ciągu najbliższych 3 lat znacząco zwiększy swoje inwestycje w tym obszarze. Oczywiście nadal są to tylko deklaracje – dodaje Piotr Prajsnar.
Według raportu Forrester „Insight Driven Business”, firmy, które wykorzystują w analitykę Big Data, zarobią w tym roku około 400 miliardów dolarów. Wskaźnik rocznego wzrostu przychodów w firmach napędzanych danymi będzie oscylował pomiędzy 27 proc. a 40 proc. To tempo dziesięciokrotnie szybsze niż to, w którym rozwija się globalna gospodarka.

Za drogo?

Barierą dla firm z polskiego rynku jest również przekonanie, że „analityka danych jest za droga”. Wiąże się ono z niepewnością: czy inwestycja w Big Data się zwróci? Jaki będzie współczynnik ROI? Czy pieniądze przeznaczone na zakup danych lub narzędzia do ich przetwarzania – nie okażą się wyrzucone w błoto?
Tymczasem z badania przeprowadzonego przez Computing Technology Industry Association (CompTIA) wśród ponad 400 specjalistów IT z firm z całego świata, którzy faktycznie wdrożyli u siebie analitykę danych, aż 72 proc. stwierdza, że efekty technologii służących analityce Big Data w chmurze obliczeniowej sprostały ich oczekiwaniom firmy lub nawet je przerosły. Z kolei 3 na 4 ekspertów IT uważa, że ich biznes rozwijałby się lepiej, gdyby udało mu się w pełni wykorzystać potencjał danych – mówi CEO Cloud Technologies – Analityka wielkich zbiorów danych pozwala usprawnić pracę przedsiębiorstwa w sposób fundamentalny. Umożliwia firmie monetyzację informacji, rozbudowę systemów typu BI, a także budowanie pozytywnego wizerunku w Sieci, np. za sprawą personalizowanej reklamy internetowej, skierowanej do konkretnych grup internautów, nawet tych interesujących się mocno niszowymi usługami i produktami – dodaje Piotr Prajsnar.
Firmy, które sięgnęły już po dane, nie mają żadnych złudzeń: Big Data radykalnie zmienia sposób prowadzenia biznesu i usprawnia jego funkcjonowanie. W „The Industrial Insights Report for 2015” aż 75 proc. firm przyznało, że odnotowały wzrost przychodów właśnie dzięki wdrożeniu analityki danych. Podobnych wniosków dostarcza ankieta „18th Global CEO Survey”, przeprowadzona przez PwC. Aż 80 proc. prezesów firm określiło w niej analitykę i przetwarzanie danych jako istotne działania z punktu widzenia strategii przedsiębiorstwa.

Wdrożenie analityki Big Data w procesach biznesowych czy projektach prowadzonych przez firmę, pozwala jej również na znaczące zredukowanie kosztów operacyjnych. Jak wynika z badania „Internet Trends Report 2015”, w przypadku firm, które zastosowały u siebie technologie związane z przetwarzaniem wielkich zbiorów danych, koszty utrzymania infrastruktury IT w skali roku zmniejszyły się o 33 proc. Koszty przechowywania danych przedsiębiorstwa zmalały natomiast o 38 proc.

Big Data = big business?

Big Data staje się najcenniejszym, strategicznym wręcz zasobem, który firmy mogą spieniężyć i wykorzystać do przewidywania przyszłych zdarzeń czy kreowania długo- i krótko-falowej strategii przedsiębiorstwa. To właśnie za sprawą danych do biznesowego mainstreamu wkracza dziś termin „data-driven business”, który oznacza nową formę zarządzania przedsiębiorstwem, zgodnie z którą kluczowa rola przypada decyzjom podejmowanym przez przedsiębiorców w oparciu o aktualne dane. Jednak współczesnym firmom nie chodzi już wyłącznie o gromadzenie, przetwarzanie, segmentowanie i analizowanie Big Data. Istotna staje się dziś zdolność do zmonetyzowania cyfrowych informacji. A ta nie należy do łatwych procesów.

Głównym problemem z nią związanym jest ocena przydatności i wiarygodności zasobów Big Data, jakimi dysponuje firma, a także ocena przydatności danych ze źródeł zewnętrznych, których do tej pory przedsiębiorstwa w ogóle nie brały pod uwagę. Problemy z monetyzacją danych zgłasza aż 58 proc. przedsiębiorców, przebadanych przez firmę doradczą KPMG. Jednocześnie blisko połowa respondentów zwraca uwagę na problemy z dostępnością odpowiednich danych. Innymi słowy: firmom coraz trudniej jest odnaleźć się w cyfrowym potopie danych. Tymczasem w kolejnych latach liczba danych będzie jeszcze narastać.
Dzięki „danym z chmury” firmy mogą zweryfikować aktualność i przydatność zgromadzonych przez siebie danych, integrując je z informacjami ze źródeł zewnętrznych. Dane gromadzone przez wyspecjalizowane w tym działaniu, zewnętrzne platformy DMP (Data Management Platforms), dostarczają firmom cennych biznesowo informacji, pozwalających na rozbudowanie wiedzy o kliencie i jego zachowaniach, intencjach zakupowych czy gustach. Integracja systemów CRM czy ERP firm z danymi z zewnętrznych platform DMP umożliwia firmom nie tylko lepsze rozpoznanie profilu własnego klienta i uzyskanie jego 360-stopniowej oceny. Daje również możliwość dotarcia do nowych klientów. Zwłaszcza tych, którzy będą najbliżsi cyfrowemu portretowi najlepszego klienta przedsiębiorstwa. Umożliwia to clone-modeling, zwany również look-alike modelingiem. Bazując na profilu behawioralnym najlepszego klienta firmy, czyli pewnym zestawie unikalnych parametrów, określających jego zachowania i zainteresowania, firma może taki profil „sklonować” i wyszukać podobne profile wśród nowych użytkowników, którzy (jeszcze) nie są jej klientami. To tylko jedna z możliwości, jakie niesie ze sobą data enrichment – wylicza Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies.
Do wyobraźni firm, które tylko poprzestają na deklaracjach związanych z analityką danych, powinien również przemówić fakt, że zgodnie z raportem CapGemini 6 na 10 przedsiębiorstw (61 proc.), które postanowiły przetestować analitykę Big Data u siebie, przyznaje, że stała się ona głównym motorem napędowym przychodów i ocenia ten obszar jako wartościowy dla usprawniania dotychczasowych produktów i usług firmy.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top